Strony

31 sierpnia 2013

Perłowe girlandy



No i wreszcie koniec :) Komplet właściwie jest już gotowy od jakiegoś czasu. Na samym finiszu zrobiłam też głupotę, odcinając nie wiadomo po co kawałek jedwabnej nici (wydawało mi się, że dwa metry nici będą się plątać, a tyle przecież nie zużyję). Byłam gapa, nie wzięłam pod uwagę, że przecież robię supełki, więc zapas nici powinien być odpowiednio większy i odcięty kawałek okazał się za krótki. Za krótki na dwie perły i zawiązanie supełka w srebrnej miseczce. Musiałam znów zamówić nici, nawlec perły od nowa i oczywiście zrobić zdjęcia i umieścić je na blogu, z czym chyba najdłużej mi zeszło ;) I oto efekt - to są właśnie wykończone i złożone w całość elementy z poprzedniego postu, a zaraz w osobnych postach dodam dokładne zdjęcia naszyjnika i kolczyków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz